Wiadomości i pogoda

czwartek, 19 stycznia 2017

Od Sui


Zazwyczaj nie musiałam wychodzić z domu, by napisać jakiś artykuł dla luksusowej gazety, teraz jednak musiałam posiłkować się czymś więcej niż książki i informacje zawarte w internecie. Musiałam umówić się z kimś, kto miałby trochę czasu i pracował dla kryminalnych.

-Diabli by wzięli, te głupie puste babki... Nie mogą lubić innych tematów ? -Zaszlochałam, tuląc się do poduszki. Musiałam jednak wziąć się w garść, jedno spotkanie nie mogło mnie przecież zabić. Redaktor był dla mnie tak wyrozumiały, że załatwił mi kogoś od kryminalnych i to Kobietę ! To zdecydowanie ułatwiało mi pracę oraz ograniczało ilość obowiązkowych rozmów do minimum. Odetchnęłam i podeszłam do szafy.

-Nawet nie wiem, w co się ubrać na spotkanie z kimś. -Westchnęłam żałośnie. Aż w końcu decyzja padła, na koszulkę, ale kimono, tylko bez rękawów i miniówkę zakrywającą pół uda. Wszystko w kolorach bieli i czerni. Do tego zrobiłam sobie dwa kucyki. Wychodząc, wzięłam laptopa, i udałam się w umówione miejsce.






Czyli do mojej ulubionej, cichej kawiarni. Redaktor powiedział, że przekazał kryminalnej, iż z łatwością mnie pozna. A jak, Ja poznam Ją ? - Byłam pół godziny przed czasem, więc zamówiłam swoje ulubione ciastko i herbatę.

Odpaliłam laptopa, by sprawdzić w ogóle o czym ma się toczyć rozmowa.
Dowiedziałam się, że moja rozmówczyni nazywa się Vanessa Hope. Stwierdziłam, iż do takiej pracy ma niezłe nazwisko. Kiedy spojrzałam na to, jakie pytania mam jej zadać myślałam, że zapadnę się pod ziemię.

Poza ogólnym dowiedzeniem się, na czym polega, praca kryminalnych miałam się dowiedzieć czy: "Nasze czytelniczki pytają się, czy Ci wszyscy fajni chłopcy są gejami, czy rzeczywiście tak dbają o swoją kondycję ?". Pokręciłam mocno głową, zwyczajnie nie mogłam o to spytać. No bo jak ? Ja! Osoba, dopadnięta fobią społeczną, lubiąca osamotnienie. Miałam nie dość, że zrobić artykuł z wywiadem, to jeszcze pytać o takie głupoty.
Postanowiłam, że spytam inaczej: "Czy w policji kryminalnej, jest przewaga któreś płci i czym jest to uwarunkowane. " . Tak to zdecydowanie było lepsze pytanie. W ogóle zaczęłam poprawiać te bzdurne pytania, nerwowo patrząc na zegarek, a do ciastka zamówiłam kawę, a herbatę odstawiłam na bok.

"Czy podniecają panią, koledzy z pracy ?" - Rany Chrystiana Andersena. Następnym razem, sprawdzę pytania, od redaktora, a nie z zaufaniem idę. -Westchnęłam, poprawiłam to na: "podoba się pani ta ciężka praca ?"

To chyba było, ostatnie głupie pytanie.
Zresztą, na więcej i tak nie miałam czasu, kawę wypiłam, a obok mnie stanęła pewna kobieta.
Jeżeli jest tam coś nieodpowiedniego, to się powieszę. - Stwierdziłam w myślach.

<Vanessa ?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz