-oł - rozmasowała rękę
- Przepraszam jeżeli za mocno ścisnąłem - odparłem grzecznie .
- Samantha !- krzyknął jakiś wysoki głos zza drzwi
- Przepraszam muszę iść - odparła
- Do zobaczenia . Obyś następnym razem dobrze mnie wypatrzyła.
Zacząłem pić kawę .Po 10 minutach rozkoszowaniu sie ciepłą , mocną kawą usłyszałem dzwonek telefonu. Wyjąłem i zobaczyłem sms'a
-" Jesteśmy przed Restauracja wyłaź !"
Wstałem szybko złapałem za kurtkę , którą powiesiłem na krześle i założyłem ja na siebie. Podszedłem do kasy , gdzie stała nowo poznana pani.
- Jestem wyrozumiały dlatego tak długo wytrzymałem bez obsługi . Ale nie wyjdę nie płacąc . Odparłem i podałem pieniądze by zapłacić.
- Nie nie mogę wziąć - odparła oddając mi ja
- Lepiej przyjmij bo dam innemu kelnerowi i on dostanie napiwek .
Kobieta spojrzała na banknot. Był to banknot 50 zł. Czyli by spory napiwek dostała. Spojrzała jeszcze raz na mnie , a ja się słodko uśmiechnąłem.
Dzisiaj miałem za zadanie wyszkolić nowych kandydatów. Oczywiście moja pierwsza grupa to była część męska. Najpierw zafundowałem im bieganie wokoło toru przeszkód . Jakieś 4 kółek . Później kilka przysiadów i pompek . Gdy już byli rozruszani , kazałem im przejść na czas tor przeszkód. Połowa nie zdała, wiec wzięła się do roboty i zaczęła trening by znów zdawać. Później zająłem sie częścią damską . Dałem im za zadanie 3 okrążenia i również seria przysiadów i pompek. Później jak i męska część zdawanie na czas toru. Niestety mniejsza liczba osób nie zdało nie było nawet pół na pół. Więcej osób nie zdało. Zdałem raport szefowi i postanowił dać mi wolne. Spojrzałem na zegarek , który znajdował sie w gabinecie szefa i oczywiście było po 17 . Szybko zabrałem rzeczy i kurtkę i ruszyłem by znaleźć kogoś , kto by mógł mnie podwieźć .
Oczywiście jeden z nowych rekrutów się zgodził . Zawiózł mnie tylko pod park .Dalej nie mógł jechać , gdy musiał wracać do jednostki. Zarzuciłem kurtke przez ramie i ruszyłem do restauracji.
Samantha?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz