- Dla.. Z resztą, nie ważne. Nie wnikam - prychnęłam, starając się nie patrzeć na jego umięśnioną klatę. - przyszłam tu w konkretnej sprawie - warknęłam zniecierpliwiona.
Ruszyłam za mężczyzną. Garaż, w którym umieszczony został motocykl, nie wyróżniał się specjalnie od innych. Zwykły, tylko tak można go było określić. Jednak nie przyszłam tu podziwiać zwyczajnych wnętrz, tylko naprawić to cudeńko. Szybko się okazało, że jeden tłok jest delikatnie zatarty głównie z powodu suchego cylindra.
Głównie zrobiłam co mogłam, ale motor nadal nie był sprawny. Jedyne co jeszcze wystarczyło zrobić, to przeszlifować wnętrze cylindra. Na koniec wymieniłam jeszcze łańcuszek rozrządu.
- Miałeś szczęście - prychnęłam. - jednak na przyszłość polecam częściej go smarować. No i niedługo polecam kupić nowy cylinder, najlepiej honowany i oszlifowany. Ogólnie, to skończyłam. Za całokształt, należy się dwieście - mruknęłam z bladym uśmiechem, przetarłam ręce i odgarnęłam włosy z oczu.
Kolejny, prawdopodobnie, zadowolony klient. Znałam się na rzeczy i lubiłam to robić, więc nie widziałam przeszkód.
-Aha, no tak, jeszcze jedno: polecam się na przyszłość - odebrałam zapłatę i byłam gotowa do wyjścia.
* * *
Kiedy wróciłam do warsztatu, wzięłam szybki prysznic i właściwie mogłam wracać już do domu. Na koniec zerknęłam tylko na grafik: jutro nie miałam żadnych wezwań, więc wystarczyło odrobić te parę godzin w pracy i mogłam wyjść, nawet wcześniej niż dzisiaj. W sumie, dawno nie miałam dla siebie czasu głównie przez pracę. Postanowiłam, że jutro pójdę na zakupy i odwiedzę stadninę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz