Uśmiechnęłam się pod nosem, widząc bijącą od blondyna więź z Argonem. Obserwując ich, na myśl przyszedł mi Axel, mój zmarły pies, którego straciłam mając 7 lat. Nie sądziłam, że kiedyś zdołam jeszcze choćby pomyśleć o nowym czworonogu, a podczas tak krótkiego spaceru przez moje myśli przewinęło się kilka takich możliwości. Co by było, jakbym przygarnęła do siebie jakiegoś zwierzaka? Musiałabym najpierw porozmawiać z właścicielem budynku, czy jest to w ogóle możliwe i dopiero później zacząć dopuszczać do siebie taką możliwość. Nie chciałabym na darmo zbierać w sobie nadziei.
- Dziękuje, to bardzo miłe - powiedziałam, przeglądając kartę, leżącą przede mną. Uniosłam wzrok, obserwując mężczyznę. Wpatrzony był w jedno miejsce za oknem. Zwróciłam swoje spojrzenie w tamtą stronę i zobaczyłam małe schronisko, umieszczone na skrzyżowaniu ulic. Kolorowe ściany dodawały mu uroku i przyciągały wzrok przechodniów, wywołując uśmiech u większości małych dzieci, które radośnie przyglądały się małym kotkom, bawiącym się kłębkami wełny. Kąciki moich ust delikatnie uniosły się do góry.
- Hayden? - odparłam naglę, zwracając na siebie uwagę mężczyzny. - Odchodząc od tematu psów, bo chyba wypytałam cię już o wszystko, co było możliwe. Interesujesz się czymś szczególnym?
Blondyn zamyślił się, a ja czekałam cierpliwie. W międzyczasie podszedł do nas kelner, a gdy odszedł, spisując nasze zamówienia na kartce, Hayden zabrał głos:
- Jestem aktorem, więc moje zainteresowania kręcą się głównie wokół mojej pracy. Bardzo lubię również czytać, często zabieram ze sobą książki, aby czytać w przerwach między próbami. Jestem również ogromnym miłośnikiem mojego psa, ale to już zapewne wiesz. - Mężczyzna uśmiechnął się szeroko, a na jego policzkach pojawiły się delikatne dołeczki. - A ty, Panno Jane?
Swoim wzrokiem jeszcze raz wróciłam w stronę schroniska, a następnie skrzyżowałam swoje spojrzenie z mężczyzną.
- Jestem fanką motoryzacji, oglądam dużo seriali i pracuję jako grafik komputerowy, utrzymując dzięki temu swoje małe mieszkanie w bloku. Uwielbiam również zwierzaki, co zapewne nietrudno zauważyć. No i lubię znajdywać psy w opuszczonych kamienicach, choć parki też są całkiem ciekawym miejscem.
Hayden?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz